Orzeł Ryczów
Orzeł Ryczów Gospodarze
3 : 0
3 2P 0
0 1P 0
Niwa Nowa Wieś
Niwa Nowa Wieś Goście

Bramki

Orzeł Ryczów
Orzeł Ryczów
Ryczów, ul. Stadionowa 23
90'
Widzów:
Niwa Nowa Wieś
Niwa Nowa Wieś

Skład wyjściowy

Orzeł Ryczów
Orzeł Ryczów
Niwa Nowa Wieś
Niwa Nowa Wieś


Skład rezerwowy

Orzeł Ryczów
Orzeł Ryczów
Niwa Nowa Wieś
Niwa Nowa Wieś

Sztab szkoleniowy

Orzeł Ryczów
Orzeł Ryczów
Brak zawodników
Niwa Nowa Wieś
Niwa Nowa Wieś
Imię i nazwisko
Kamil Żmuda Trener

Relacja z meczu

Autor:

Kinga Januszyk

Utworzono:

04.04.2016

Niedzielny mecz Niwy Nowa Wieś w Ryczowie zapowiadał się niezwykle ciekawie. Wicelider rozgrywek mając na uwadze sobotni remis liderującej Unii Oświęcim z Nadwiślaninem Gromiec po prostu musiał zgarnąć trzy punkty chcąc nadal walczyć o awans.

I rzeczywiście wraz z pierwszym gwizdkiem obie ekipy zaznaczyły, że będzie to typowy mecz walki. Gospodarze próbowali prowadzić grę, jednak to było bardzo trudne na twardym boisku. Niwa natomiast ograniczała się do kontrataków.

O ile przez pierwsze kilkanaście minut gospodarze dłużej utrzymywali się przy piłce, to jednak Niwa miała dwie najlepsze okazje do zdobycia gola. Najpierw w 21 minucie w polu karnym znalazł się Piotr Klimczyński, ale zbyt długo zwlekał ze strzałem i powracający defensor zdołał go zablokować, natomiast minutę później po składnej akcji całego zespołu Adrian Dwornik wymanewrował dwóch obrońców, jednak uderzył minimalnie nad poprzeczką.

Te okazje zemściły się w 28 minucie gry. Wówczas Orzeł wyszedł z kontrą, którą zakończył Roman Polavets. Ukraiński napastnik otrzymał prostopadłe podanie i będąc nieco z boku bramki uderzył w kierunku dalszego słupka, nie dając szans Grzegorzowi Gacurowi na skuteczną interwencję.

Pod koniec pierwszej połowy doskonałą okazję do wyrównania miał jeszcze Jakub Makowski, ale po dośrodkowaniu z kornera za bardzo podszedł "pod piłkę" i ta po jego uderzeniu głową poszybowała nad bramką.

Po godzinie gry gospodarze prowadzili już dwoma golami. Po raz kolejny Roman Poltavets uciekł obrońcom Niwy, sytuację próbował ratować jeszcze wychodzący z bramki Grzegorz Gacur, jednak zderzył się z napastnikiem Orła na linii szesnastki. Zanim jednak do tego doszło, to Poltavets zdołał musnąć piłkę, która wtoczyła się do bramki, więc sędzia uznał gola. Miejscowy napastnik natomiast po zderzeniu z golkiperem Niwy długo nie podnosił się z murawy i został odwieziony do szpitala z podejrzeniem złamania mostka.

Wynik meczu ustalił 48-letni Ryszard Czerwiec. Były gracz m.in. Widzewa Łódź czy Wisły Kraków dopadł do odbitej piłki przed polem karnym i bez przyjęcia huknął pod poprzeczkę, jak niemal dwadzieścia lat temu, kiedy występował w Lidze Mistrzów.

Orzeł Ryczów - Niwa Nowa Wieś 3:0 (1:0)
1:0 - Roman Poltavets 28'
2:0 - Roman Poltavets 60'
3:0 - Ryszard Czerwiec 78'

Orzeł: Daniel Świergosz - Dawid Pluta, Krystian Żuraw, Mateusz Folga, Patryk Bachul (80' Bartłomiej Biela) - Michał Matejko, Marcin Główczak, Adrian Pater (83' Karol Jędrzejczyk), Maciej Zębala, Piotr Włosiak (46' Ryszard Czerwiec) - Roman Poltavets (64' Łukasz Chlebicki)

Niwa: Grzegorz Gacur - Lucjan Stawowczyk (81' Dominik Merta), Wojciech Góral, Mateusz Śleziak, Bartłomiej Zwaryczuk - Adrian Dwornik (75' Kamil Żmuda), Mariusz Piskorek, Jakub Makowski (49' Piotr Zacny), Piotr Klimczyński (82' Michał Sordyl) - Bogdan Swarzyński, Adam Żmuda.

Żółte kartki: Bartłomiej Zwaryczuk, Piotr Klimczyński.

Sędzia: Michał Gębala (Chrzanów).

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości